Grupa Onslaught opublikowała kartridżową wersję Maniac Mansion. Wersja Mercury przeznaczona jest na karty typu EasyFlash (rodzaj kartridża, którego sami możemy przeprogramować) i zawiera oprócz tej poczcciwej scummowej gierki, która kiedyś potrafiła doprowadzić do zażartych dyskusji wśród moich znajomych ("Co zrobić, żeby ją przejść. Czy wrzucenie chomika do mikrofalówki napewno się opłaca?";), przeglądarkę lokalizacji, odświeżoną plansze tytułową [?], mapę posiadłości szalonego rodzinki i skan plakatu dołączanego kiedyś do orginalnej gry. Całkiem przyjemny relase i świetna okazja, żeby odkurzyć ten obok Zac Mc Krakena, jeden z najlepszych tytułów z lat osiemdziesiątych.
A gdyby ktoś chciał zerknąć, jak bardzo trzeba było poświęcić fabułę MM, aby można ją było oficjalnie wydać na Nintendo 8, zapraszam do lektury artykułu "The Expurgation of Maniac Mansion" autorstwa Douglasa Crockforda, ciekawe, czy dalej Nintendo wymaga aż tak daleko idącej poprawności politycznej ("dzieci, dziećmi, ale... bez jaj, nie można wykastrować wszystkiego:)).