Kiedy jeszcze parę dni temu rozmawiałem z Komkiem, nie był pewien kiedy ukaże się trzeci numer "Komody" magazynu poświęconego grom na C64 - redakcja po 2 numerach wydawanych praktycznie tylko przez Komka, poszerzyła się o parę osób i składem zajął magazynu zajął się ktoś inny. Wszystko jednak skończyło się na minimalnym poślizgu (w zasadzie zerowym poślizgu, jeśli weźmiemy pod uwagę inne tego typu magazyny;)) a do naszych rąk właśnie dotarł świeży numer.
Komek: Moją inspiracją jest "TOP SECRET", wydawany w latach 1990-96. Mam do tej pory prawie jego wszystkie numery. Czasami siadam wygodnie w fotelu i czytając ponownie, wspominam stare dobre czasy
Czy masz takie tytuły, które boisz sie recenzować? O takie, które na myśl o pisaniu o nich, umysł krzyczy "Jezus, co ja o tym moge napisac?";)?
- Hahaha. Jasne, że takie są. Chodzi mi tutaj o gry maksymalnie kultowe albo strategiczne, które wymagają wnikliwej analizy. Jeśli bardzo lubisz jakąś gre, to nie powinno być problemu z jej opisem.
- Niektórzy twierdzą, że aby recenzować daną gre, trzeba ja przejść w trybie "ultra-level". Czy podzielasz tą opinię?
- Nie zgodzę się z tym. Są takie gry, które mozna porównac do telenoweli heheh, przejdziesz ze dwa poziomy i już wiesz co bedzie dalej. Zdarzało mi sie opisywać gry w które zagrałem tylko pare razy.
- To już trzeci numer "Komody" - nie boisz się "kryzysu trojki"? Czesto niekomercyjne magazyny po trzecim numerze nagle znikaja.
- Nie boje się. Mam zaufanie do osób z redakcji i wiem, ze moge na nich liczyć Komoda to dla mnie bardzo ważny projekt i nie zamierzam sie z niego wycofywać.
- Planujesz jeszcze poszerzyć skład redakcji?
- Ostatnio zgłosiły się nowe trzy osoby do współpracy. Bardzo sie z tego ciesze bo wiem, ze kazdy ma jakis fajny nowy pomysł.
- Gdyby ktoś chciał Cie zamknąć na 100 lat w pokoju i dal Ci do wyboru 5 gier z wszystkich produkcji na C64, które byś wybrał?
- Hmmm, pomyśle. GORDIAN TOMB, FLIMBOS QUEST, PHARAOH, GREYSTORM, LAZARUS.
Jedno jest w stu procentach pewne, warto było czekać - nowa numer jest nie tylko skokiem ilościowym (zwiększony skład redakcji), ale przede wszystkim skokiem jakościowym - profesjonalne, minimalistyczne opracowanie graficzne - odważne, ze względu na charakter magazynu, bo większość pism poświęconych grom komputerowym jednak przyzwyczaiło nas do całkowicie innej stylistyki, naprawdę robi piorunujące wrażenie. Nie ma też żadnego porównania do "brzydkiego kaczątka" z wcześniejszych numerów :) Makieta została przygotowana podobnie jak w wypadku, RetroAction w formacie położonej A4, co dla czytelnika pdf'a pozwala swobodnie poruszać się po stron/-ie/-ach, a w wypadku osób, które pozwolą sobie na druk - całość, po wydruku, powinna się ładnie złożyć (przyda się drukarka z funkcją duplexu). Jeżeli się nie mylę, za skład i grafikę są odpowiedzialne panie Dagmara i Ania, wielkie brawa. Złośliwie próbowałem wyszukać błędy typograficzne, praktycznie oprócz paru błędów, nieistotnych, nie znalazłem nic większego:). Warto też wspomnieć, że magazyn ma swoją korektę, to bardziej niż chwalebne.
Pod względem zawartości mamy do czynienia z dobrą starą "Komodą" z dość osobistymi tekstami naczelnego (nieopatrznie przychodzi mi na myśl styl pisania p. Leszka Zaciury. co prawda daleka to konotacja, jednak coś jest na rzeczy) i ciut, miejscami (imo!) zbyt pobieżnymi artami reszty ekipy. In plus nowego numeru jest bardzo dobry wywiad Ramzesa z Richardem Bayliss'em.
Prawdziwym oczkiem w głowie Komka jest kącik "Release It", do którego trafiają tytuły, które nigdy nie zostały ukończone, bądź słuch po nich zaginął. Redaktor naczelny ma dość spore i jasne plany z rozwojem tego tematu. Dobrze jest więć śledzić ten temat w kolejnych numerach "Komody";)