Czy ktoś pamięta jeszcze takie tytuły jak Atarowski Bristless lub Miner2049er, arcadowe City Connection czy pecetowego Qberta? Wszystkie te tytuły wydają się tematycznie całkowicie nie związane ze sobą, jednak ich meritum pozostaje to samo - aby wygrać trzeba zamalować określoną powierzchnię nie zważając na przeszkody, których w tych grach jest nie mało. Tak samo jest w Gimme Bright, z tym wyjątkiem, że nie zostaliśmy ograniczeni do jednej komnaty - czeka nas całkiem pokaźna ilość pomieszczeń, które musimy odwiedzić aby rozjaśnić każdy, nawet, najmniejszy element podłogi. W grze przeszkadzać nam będą pojawiające się latające kurczaki, wirujące owale i inne dziwne przedmioty, z którymi kontakt fizyczny zawsze kończy się śmiercią bohatera. To samo spotka nas jeśli źle wymierzymy skok i
» więcej