W Jachrance o Bajtku

Ani się obejrzeliśmy, a „Bajtek” wszedł w trzeci rok swego rozwoju. Zaczynaliśmy jako pionierzy — obecnie przybyło nam towarzystwo licznych pism i wydawnictw na tematy związane z informatyką. Zmieniły się w tym czasie realia rynku komputerowego w Polsce i uwarunkowania rozwojowe tej kluczowej skądinąd dziedziny współczesnej gospodarki. Musimy więc również zmienić się i my.

Przez dwa dni — od piątkowego popołudnia 18 marca poczynając — trwało w Jachrance spotkanie programowe dziennikarzy i współpracowników „Bajtka”. Bez taryfy ulgowej podsumowaliśmy dotychczasowe publikacje i działania naszego pisma. Nie ukrywamy, że bilans wypadł pozytywnie, choć i lista grzechów okazała się długa. Nie miejsce tu na szczegółowe ich relacjonowanie; najważniejsze dla Czytelnika jest przecież to, co będzie mógł spotkać w przyszłości na łamach „Bajtka”. I temu właśnie poświęcona była większość naszych dyskusji w Jachrance.

Bylibyśmy zarozumiali uważając, że potrafimy wszystkie problemy rozstrzygnąć w redakcyjnym gronie. Dlatego do naszej dyskusji zaprosiliśmy wypróbowanych sojuszników „Bajtka”.

Długo pozostanie w pamięci wszystkich „bajtkowców” wielogodzinne spotkanie z profesorem Władysławem M. Turskim poświęcone, najogólniej mówiąc, współczesnym trendom rozwoju informatyki. Umówiliśmy się wcześniej z Profesorem na formułę spotkania wewnętrznego, nie do publikacji więc, dotrzymując zobowiązania, nie będę składał relacji z dyskusji. Mogę jednak przekazać uwagę jednego z naszych kolegów wypowiedzianą po spotkaniu: „Wystarczy to nagrać i opublikować — a byłby bestseller!” W imieniu zespołu „Bajtka” zachęcam tą drogą Pana Profesora do napisania kolejnego hitu na wzór jego książki pt. „Nie samą informatyką”. To się sprzeda! A co ważniejsze — na to czeka młodzież!

Z profesorem Turskim dyskutowaliśmy między innymi o granicach programowania; natomiast granice technologii były wiodącym tematem spotkania z doc. dr hab. inż. Andrzejem Jakubowskim, kierownikiem Zakładu Mikroelektroniki na Wydziale Elektroniki Politechniki Warszawskiej. Najbardziej lapidarny wniosek z tego spotkania: w XXI wieku wejdziemy jeszcze z technologią opartą na krzemie. Co będzie potem — to na razie temat na fascynującą powieść science-fiction, ale tylko na razie...

Cywilizacyjne konsekwencje rewolucji informacyjnej przedstawił nam doc. dr hab. Lech Zachor z Uniwersytetu im. Marii Curie-Skłodowskiej w Lublinie. Wrócimy do tego tematu na łamach „Bajtka”. Komputeryzacja nie jest przecież celem w sobie. Komputery dokonują rewolucji, a więc sterując rozwojem komputeryzacji można wpływać na przyspieszenie lub zwolnienie premier cywilizacyjnych. Na ile i pod jakimi warunkami jest to możliwe?

O problemach zapewnienia dostaw taniego sprzętu mikrokomputerowego dyskutowaliśmy z dyrektorem Wojciechem Szanterem z Centralnej Składnicy Harcerskiej. W meandry wprowadzania informatyki do szkół wprowadzał nas profesor Kuran z warszawskiego LO im. Czackiego. Pani Irena Dańda z Fundacji „Pomoc dzieciom” zapoznała nas z dotychczasowymi działaniami i doświadczeniami w zakresie wykorzystania komputerów do pomocy dzieciom chorym...

Każde z tych spotkań zaowocuje na łamach „Bajtka” różnorodnymi publikacjami i akcjami.

Oczywiście, odbyły się również „burze mózgów” i dyskusje na tematy dotyczące bezpośrednio naszego pisma. Również z udziałem przyjaciół „Bajtka” — redaktora Jana Rurańskiego, znanego popularyzatora nauki i techniki oraz dyrektora Wiesława Falczaka z Młodzieżowej Agencji Wydawniczej.

Spędziliśmy te dwa dni z Jachrance bardzo pracowicie. Na ile owocna była ta praca? To Czytelnicy będą mogli ocenić sami podczas lektury kolejnych numerów naszego pisma oraz wydań specjalnych „Bajtka” adresowanych do użytkowników poszczególnych typów komputerów.

 

Waldemar Siwiński